ANTEK na wakacje

Minitransceiver SSB/80m - kit AVT 2310 znany pod nazwą "Antek" - opracowany przez SP5AHT około 8 lat temu cieszy się wciąż niesłabnącym zainteresowaniem, a można powiedzieć, że ostatnio przeżywa swój renesans. Jest on bardzo chętnie zabierany poza stałe miejsce zamieszkania, na wakacje i urlopy, nie tylko przez początkujących krótkofalowców.
Praca z niewielką mocą na własnoręcznie wykonanym, prostym urządzeniu, daje dużo przyjemności, także wytrawnym krótkofalowcom.
Jedną z niedogodności w pierwotnej wersji urządzenia, zauważoną przez wielu korespondentów, była słaba stabilność generatora VFO. Na prośbę krótkofalowców układ został usprawniony w bardzo prosty sposób (bez potrzeby stosowania proponowanych drogich rozwiązań PLL czy DDS) przez zastąpienie obwodu LC w generatorze przestrajanym VFO - rezonatorem piezoceramicznym (w dalszej części będzie on oznaczany jako VXO).

Dzięki takiemu prostemu zabiegowi osiągnięto zdecydowanie większą stabilność pracy, a także m.in. uproszczono uruchomienie (od razu uzyskuje się przewidywane pokrycie pasma, bez konieczności ustawiana zakresu przestrajania LC, czyli nawet bez mierzenia wartości częstotliwości sygnału generatora).
Uzyskany w ten sposób transceiver, choć ma ograniczony zakres pracy (węższe pasmo), umożliwia normalną pracę w najbardziej atrakcyjnej części pasma 80m bez zauważalnego "płynięcia" generatora, nawet przy bardzo długim czasie pracy, co było częstym mankamentem przy użyciu tradycyjnego obwodu LC (szczególnie przy wmontowaniu przypadkowych kondensatorów).
Podstawowe parametry minitransceivera:
- częstotliwość pracy: 3630...3780kHz
- emisja: SSB-LSB
- czułość odbiornika: 0,5ľV (przy 10dB S+N:N)
- moc wyjściowa nadajnika: 2W
- tłumienie niepożądanej wstęgi bocznej: >40dB
- tłumienie fali nośnej: >40dB
- napięcie zasilania: 12V (13,8V)
- wymiary obudowy: 140x140x40mm
Schemat blokowy urządzenia
Podstawowa różnica w stosunku do pierwotnej wersji polega na zastosowaniu w pośredniej częstotliwości filtru kwarcowego w układzie drabinkowym, zestawionego z rezonatorów nie o typowych częstotliwościach 6MHz, lecz o innych, tak dobranych, aby w połączeniu z typowym rezonatorem piezoceramicznym w obwodzie VXO uzyskać pokrycie interesującego wycinka pasma KF (w opisywanym układzie 80m).
Ponadto, zamiast dwóch nieprodukowanych już układów scalonych NE602 (NE612), użyto łatwiej dostępnych SA612 Philipsa. Układy te zawierają wewnątrz struktury mieszacz i generator i mają prawie identyczne parametry jak NE (Uzas. 4,5...9V, fmax. 500MHz). Podstawową cechą przedstawionego układu blokowego, wzorowanego na układzie ATLAS, jest podwójne wykorzystanie układów SA612 (mieszacz RX/modulator TX, demodulator RX/mieszacz TX).
Schemat elektryczny minitransceivera Antek w nowszej wersji przedstawiono na rysunku 2.
Zanim zabierzemy się za konkretne rozwiązania, mniej doświadczonym elektronikom proponujemy prześledzenie drogi sygnału przy odbiorze (od anteny do głośnika) i przy nadawaniu (od mikrofonu do anteny).
Odbiornik
Odfiltrowany sygnał z anteny za pośrednictwem trójsekcyjnego filtru dolnoprzepustowego L1...L3 oraz dwuobwodowego filtru pasmowoprzepustowego L4...L6 jest podawany na pierwsze wejście mieszacza US2-SA612. Filtr dolnoprzepustowy, wykorzystywany zazwyczaj tylko podczas nadawania, zmniejsza także poziom sygnałów wejściowych odbiornika o częstotliwościach powyżej 5MHz. Filtr pasmowoprzepustowy o zakresie pracy 3,5...3,8MHz jest dopasowany od strony anteny za pośrednictwem uzwojenia wtórnego L4. Ponieważ impedancja wejściowa układów SA612 wynosi około 1,5k, można było podać sygnał wejściowy bezpośrednio z uzwojenia L6 tego filtru.
Na drugie wejście mieszacza jest kierowany sygnał z przestrajanego generatora VFO o częstotliwości w zakresie 4,885..5,035MHz. Sygnał wyjściowy z układu scalonego, będący różnicą obydwu składowych, poprzez filtr SSB o częstotliwości środkowej około 8,665MHz jest podany na kolejny układ SA612 pracujący podczas odbioru jako wzmacniacz p.cz. i detektor SSB. Filtr kwarcowy SSB został zestawiony w układzie drabinkowym z czterech rezonatorów o częstotliwości 8,665MHz. Pasmo przenoszenia takiego filtru (przy zastosowaniu czterech typowych rezonatorów bez dobierania) i kondensatorów po 33pF wynosi około 2kHz (przy -3dB).
Na drugie wejście detektora US3 jest podawany sygnał z generatora BFO o częstotliwości 8,667MHz. Sygnał wyjściowy, będący różnicą doprowadzonych częstotliwości składowych, jest podawany na przedwzmacniacz małej częstotliwości US4 - 741 i dalej, poprzez potencjometr siły głosu R29, do wzmacniacza końcowego LM386, a następnie do głośnika lub słuchawek. Kształtowanie charakterystyki sygnału m.cz. w zakresie 0,3-3kHz zapewniają elementy RC na wejściu układu wzmacniacza operacyjnego (R23 C54 C55 R24) oraz w pętli sprzężenia zwrotnego (R27 C58). Kondensator C60, dołączony do układu LM386, ustala maksymalne wzmocnienie m.cz. i powinien być dobrany indywidualnie podczas uruchamiania urządzenia w taki sposób, aby nie następowało sprzężenie m.cz. podczas ustawienia pokrętła regulacji siły głosu w skrajne prawe położenie.
Generatory
Ważnymi elementami minitransceivera, obok wspomnianego wcześniej filtru jednowstęgowego, są przełączane generatory VXO i BFO, bowiem one decydują nie tylko o zakresie częstotliwości pracy układu, ale także o jakości odbieranego sygnału SSB.
Do zasilania układów scalonych US2 i US3 wykorzystano napięcie 5V pochodzące ze stabilizatora US6, zaś do zasilania generatorów - napięcie 9V otrzymane z układu scalonego US7. Dodatkowy stabilizator napięcia 5V (opcja US8) jest zaplanowany jako zasilacz programowanej skali cyfrowej, umożliwiającej wyświetlenie wartości częstotliwości pracy minitransceivera.
Generator VFO jest jednym z układów trudniejszych do zrealizowania z powodu konieczności zapewnienia dużej stabilności częstotliwości, która - jak wiemy - jest jednym z podstawowych warunków poprawnej pracy emisją SSB: odstrojenie sygnału o kilkaset Hz spowoduje zauważalną nieczytelność sygnału. Częstotliwość pracy generatora VXO zależy od zakresu przestrajania rezonatora 5MHz.
W odbiorniku zastosowano bardzo uproszczony układ VXO wykonany na dwóch tranzystorach T1, T2 (2xBC547). Tranzystor T1 pracuje w układzie generatora Colpitsa, zaś T2 to typowy wtórnik emiterowy spełniający rolę separatora. Elementami decydującymi o częstotliwości pracy VXO jest rezonator piezoceramiczny 5MHz włączony w szereg z kondensatorem zmiennym typu ELTRA, w którym wszystkie sekcje połączono równolegle. W efekcie uzyskano zakres przestrajania od kilkunastu pF do ponad 500pF.
Przy maksymalnej pojemności takiego kondensatora (wkręcony rotor) uzyskano na wyjściu częstotliwość 4,8855MHz, zaś przy wykręconym rotorze częstotliwość 5,035MHz, czyli w efekcie uzyskano szerokość pasma VXO 150kHz, a więc najbardziej interesujący wycinek pasma SSB od około 3630 do 3780kHz.
Ponieważ przekładnia na osi kondensatora ma przełożenie 3:1, jednemu obrotowi osi kondensatora będzie odpowiadała zmiana częstotliwości 50kHz.
Generator BFO służy do demodulacji sygnału SSB i w naszym przypadku pracuje z jednym tranzystorem T3 - BC547, w którym w pętlę dodatniego sprzężenia zwrotnego włączono piąty rezonator kwarcowy X5 o identycznej częstotliwości, jak w filtrze drabinkowym. Poprzez włączenie w szereg z rezonatorem trymera 20pF uzyskano podwyższenie częstotliwości rezonatora, czyli w konsekwencji uzyskano częstotliwość BFO o wartości 8,667MHz. Chodziło tutaj o przesunięcie częstotliwości nośnej na górne zbocze charakterystyki filtru, czyli uzyskanie odbioru dolnej wstęgi bocznej.
Po omówienu układów generatorów wypada wspomnieć o przełączniku w.cz., czyli takim elemencie, który służy do zamiany doprowadzeń sygnałów generatorów, aby podczas odbioru do układu US1 dochodził sygnał VXO, zaś do US2 sygnał BFO, a podczas nadawania - było odwrotnie (do US1 dochodził BFO, a do US2-VXO).
W rozwiązaniu modelowym posłużono się przełącznikiem mechanicznym w postaci miniaturowego przekaźnika. Do styków przełączających przekaźnika są doprowadzone sygnały z generatorów poprzez dzielniki rezystorowe, zapewniające poziomy napięć w.cz. w granicach 300mV, jako wejściowe wartości optymalne układów SA612.
Nadajnik
Po naciśnięciu przycisku PTT przekaźniki PZ1 i PZ2 przełączają urządzenie z odbioru na nadawanie. PZ1/A służy do przełączania anteny z filtru dwuobwodowego na stopień końcowy w.cz., zaś PZ1/B - do podawania napięcia na układy odbiornika i nadajnika. Z kolei obydwie sekcje PZ2 są wykorzystane do przełączania sygnałów VFO i BFO (zamieniają je miejscami, doprowadzając do nóżek 6 układów NE612). Użyto tutaj dwóch przekaźników na 12V typu RA12WN-K.
Sygnał ze wzmacniacza mikrofonowego US1 jest podawany poprzez dwójnik C7 R7 na pierwsze wejście modulatora US1, zaś sygnał generatora fali nośnej BFO - na drugie wejście tego układu. Wzmacniacz mikrofonowy jest zrealizowany na układzie operacyjnym 741 w identyczny sposób jak przedwzmacniacz odbiornika. Również i w tym przypadku dwójnik R4 C9 służy do obniżenia wzmocnienia powyżej 3kHz. Poziom sygnału m.cz. jest regulowany za pośrednictwem potencjometru montażowego R1. Do równoważenia modulatora przewidziano potencjometr montażowy R10 włączony w szereg z rezystorami ograniczającymi R8 R11. Rezystor R9 służy do zachwiania równowagi modulatora z chwilą zwarcia jego wolnej końcówki do masy. W konsekwencji wywołuje to pojawienie się fali nośnej na wyjściu modulatora. Fakt ten jest wykorzystywany podczas strojenia nadajnika oraz do pracy telegrafią (CW).
Kierunek przebiegu sygnału w.cz. nadajnika jest taki sam, jak przy odbiorze. Sygnał DSB z wyjścia modulatora jest podany na filtr kwarcowy, na wyjściu którego pojawia się górna wstęga boczna (przy założonym mieszaniu różnicowym).
Oczywiście na wyjściu US3 występuje suma i różnica częstotliwości składowych doprowadzonych do jego wejść, jak w każdym mieszaczu. Po wzmocnieniu sygnału w układzie z tranzystorem T4, znajdujący się w obwodzie kolektora filtr dwuobwodowy L11...L9 zestrojony na wymagane pasmo 80m (identyczny, jak w odbiorniku) ustala właściwy zakres pracy i wstęgę.
Obok filtracji sygnałów niepożądanych, jednym z najważniejszych parametrów wzmacniacza nadajnika SSB jest jego liniowość. Niewielki poziom wyjściowego sygnału SSB (kilkaset mV na L9) zmusił do stosowania dwustopniowego układu wzmacniacza. Tranzystor T5 pełni funkcję drivera i przy zastosowaniu popularnego tranzystora BC211 zapewnia około 200mW mocy. Rezystory R38 i R36 wprowadzają niewielkie ujemne sprzężenie zwrotne, wpływające pozytywnie na liniowość układu. Dopasowanie drivera do wzmacniacza mocy zrealizowano za pośrednictwem transformatora bifilarnego TR2.
W stopniu końcowym mocy użyto tranzystora MOSFET typu IRF520, który, choć bywa stosowany w przetwornicach i wzmacniaczach m.cz., tutaj spełnił doskonale swoją rolę, zapewniając moc wyjściową nadajnika około 2W, praktycznie bez zniekształceń. Oczywiście poprawną pracę układu osiągnięto poprzez ustawienie właściwego punktu pracy stopnia za pośrednictwem potencjometru montażowego R33. Dopasowanie obwodu drenu tranzystora do dolnoprzepustowego filtru antenowego zapewniono poprzez bifilarny transformator TR1, który ma co prawda taką samą konstrukcję jak TR2, jednak jest włączony w przeciwnym kierunku, to znaczy wpływa na podwyższenie impedancji wyjściowej.
Montaż i uruchomienie
Cały układ minitransceivera można zmontować na dostępnych płytkach AVT2310 o wymiarach 135x135mm. W chwili oddawania tego numeru do druku jeszcze nie wiadomo, kiedy pojawią się w AVT kity AVT2310 zmodernizowane według tej publikacji.
W każdym razie uruchomienie urządzenia należy rozpocząć od części odbiorczej, zwracając uwagę na stosowanie zwór z drutu w zaznaczonych miejscach na płytce.
Bardzo ważnym elementem konstrukcji jest obudowa, która pełni kilka funkcji, a m.in., oprócz ekranu od pól w.cz. (eliminuje możliwość zakłóceń odbioru oraz nadawania), usztywnia całą konstrukcję.
Można tutaj z powodzeniem wykorzystać fabryczną obudowę metalową o oznaczeniu T31 (dostępna m.in. w sieci handlowej AVT), charakteryzującą się wymiarami zewnętrznymi 140x140x40mm. Wymagała ona nieco przeróbek polegających m.in. na obcięciu wewnętrznych zagięć montażowych, wywierceniu w przedniej płytce otworu na oś kondensatora zmiennego o średnicy około 15mm oraz drugiego otworu o średnicy 6mm na oś potencjometru siły głosu. Na istniejącą oś kondensatora zmiennego o średnicy 4mm wklejono tulejkę zwiększającą średnicę osi do typowych wymiarów 6mm (oczywiście nie jest to konieczne przy zastosowaniu odpowiedniego pokrętła).
W przypadku trudności z uzyskaniem gotowych elementów indukcyjnych można nawinąć je własnoręcznie. Cewki L1....L3 o indukcyjności 2,2uH można nawinąć po 14 zwojów DNE 0,3 na rdzeniu ferrytowym o średnicy 2mm; po nawinięciu należy skontrolować i ewentualnie skorygować indukcyjność, bo zależy ona zarówno od liczby zwojów, jak i przenikalności magnetycznej zastosowanego rdzenia ferrytowego (liczby AL). Zamiast dławików Dł1...Dł4 (gotowe, przypominające wyglądem rezystory) można nawinąć po około 30 zwojów DNE 0,1 na rdzeniach ferrytowych o średnicach 2mm lub, w ostateczności, zastosować rezystory o wartości około 10W.
Zamiast cewek filtrów 7x7 o numerach 127 można dobrać inne typy filtrów o indukcyjności w granicach 10ľH i skorygować pojemności kondensatorów, bądź przewinąć inne filtry 7x7, nawijając uzwojenia cewek L5, L6, L11, L10 po 34 zwoje DNE 0,1, zaś L4 i L9 po 4 zwoje takiego samego przewodu. Podobnie można postąpić z cewką L7 o symbolu 204 (indukcyjność około 1,4uH) lub nawinąć na innym korpusie filtru 7x7 około 10 zwojów DNE 0,2.
Samo uruchomienie układu nie odbiega od sposobu uruchomienia innych opisywanych układów.
Do zasilania można użyć akumulatora 12V lub zasilacza stabilizowanego 12V (max 13,8V, najlepiej z ogranicznikiem prądowym rzędu 1A), zakończonego odpowiednim wtykiem (nie pomylić biegunów zasilania). Zastosować głośnik np. GD6/0,5W lub dowolne słuchawki zakończone wtykiem.
W pierwszej kolejności należy sprawdzić wartości napięć zasilających, poziomy sygnałów i wartości częstotliwości generatorów. Do tego celu m.in. zastosowano kondensatory C18 oraz C67 z opisanymi punktami VFO i BFO.
Do punktów tych można podłączyć oscyloskop (do obserwacji, czy kształt wyjściowy sygnału jest jak najbardziej zbliżony do sinusoidy) oraz cyfrowy miernik częstotliwości.
Poziomy sygnałów doprowadzonych do nóżek 6 układów scalonych US2 i US3 powinny być zbliżone do zalecanych wartości aplikacyjnych 300mV (ew. regulacja poprzez korekcję dzielników rezystorowych R17/R18 i R19/R20). Układ BFO po zastosowaniu ww. rezonatorów powinien pracować na częstotliwości zbliżonej do 8,667MHz. W praktyce poprawne ustawienie BFO ogranicza się do ustawienia trymera na najbardziej czytelny sygnał w głośniku.
Dostrojenie obwodów wejściowych sprowadza się do ustawienia rdzeni w cewkach L5 i L6 na najsilniejszy sygnał w głośniku.
Uruchomienie części nadawczej należy rozpocząć po upewnieniu się, że odbiornik pracuje poprawnie.
Warto w tym momencie wspomnieć, że tylna część aluminiowej obudowy została wykorzystana jako radiator do odprowadzania ciepła z tranzystora końcowego.
Bifilarne transformatory w.cz. TR1 i TR2 w rozwiązaniu modelowym zawierały po 10 zwojów drutu DNE 0,3 nawiniętych równocześnie dwoma przewodami w izolacji igelitowej (tak zwaną "krosówką") na rdzeniach toroidalnych o średnicach zewnętrznych 10mm z materiału U32. Uzwojenia w każdym transformatorze są połączone w szereg przy zachowaniu jednakowego kierunku nawinięcia (początek pierwszego uzwojenia łączymy z końcem drugiego uzwojenia).
Do współpracy z opisanym urządzeniem można wykorzystać dostępny mikrofon dynamiczny z przyciskiem (wyłącznikiem) lub elektretowy (po dołączeniu napięcia zasilającego poprzez rezystor rzędu 10k). Można także wykorzystać z dobrym rezultatem dostępne wkładki telefoniczne z serii W (np. WSN 88 produkcji TONSIL-u z Wrześni).
Przed załączeniem nadajnika wskazane byłoby podanie napięcia 12V tylko na stopnie nadajnika w celu skorygowania punktów pracy tranzystorów.
Prądy spoczynkowe można zmierzyć za pomocą woltomierza dołączanego do rezystorów i zastosować prawo Ohma. W rozwiązaniu modelowym osiągnięto następujące napięcia: R41 - 0,9V, R36 - 1,4V, R31 - 0,15V. Oczywiście nie są to wartości, które za wszelką cenę należy starać się uzyskać, bo przy innych tranzystorach i w innym układzie może być inaczej. Należy kierować się raczej zdrowym rozsądkiem i własnym doświadczeniem.
Po uruchomieniu nadajnika przyciskiem PTT i ewentualnym skorygowaniu punktów pracy, należy zestroić filtr dwuobwodowy. W tym celu ustawiamy suwak potencjometru R10 w skrajne położenie i tak ustawiamy rdzenie w cewkach L10 i L11, aby uzyskać na sztucznym obciążeniu 50W maksymalny sygnał wejściowy. Jeżeli będziemy wykorzystywali do tego oscyloskop, to od razu skontrolujemy, czy sygnał jest jak najbardziej zbliżony do sinusoidy. Dołączony miernik częstotliwości powinien wskazać właściwą wartość pasma.
Jako sztuczne obciążenie można wykorzystać rezystor 51W/2W (lub kilka równolegle połączonych, np. 2 sztuki po 100W/1W).
Następnie równoważymy modulator poprzez sprowadzenie suwaka potencjometru w takie położenie (okolice środka zakresu), aby na wyjściu uzyskać jak najmniejszy poziom sygnału (ideałem byłoby zero). W przypadku zwarcia punktu CW do masy znów powinna pojawić się fala nośna.
Jeżeli opisane powyżej czynności wypadły pomyślnie, pozostaje jeszcze dobrać poziom sygnału z mikrofonu za pośrednictwem potencjometru R1 tak, aby uzyskać maksymalny poziom SSB bez zniekształceń wynikających z przesterowania modulatora. Jakość sygnału można łatwo skontrolować na odbiorniku z krótką anteną (np. kilkadziesiąt cm przewodu) ustawionym w pobliżu wyjścia antenowego minitransceivera.
Dopiero po upewnieniu się, że na wyjściu otrzymaliśmy prawidłowy sygnał SSB, czyli sygnał czytelny, z maksymalnie wytłumioną nośną i górną wstęgą boczną, możemy dołączyć antenę i jeszcze raz skontrolować, czy jakość sygnału nie uległa pogorszeniu i czy przypadkiem nie nastąpiło wzbudzenie wzmacniacza nadajnika.
Wypada sprawdzić temperaturę tranzystorów i jeżeli będzie zbyt wysoka (co prowadzi nieuchronnie do zniszczenia tranzystorów podczas dłuższej pracy), to jest to kolejnym sygnałem, że należy sprawdzić ustawienie prądu spoczynkowego, a następnie zapewnić lepsze chłodzenie poprzez dodatkowy radiator, np. z blachy.
W układzie modelowym poziom sygnału wyjściowego nadajnika dochodził do wartości 15V przy temperaturze obudów tranzystorów T4...T6 umożliwiających jeszcze dotknięcie palcem.
Testowane urządzenie współpracowało z anteną dipol 2x19,5m oraz antenami wielopasmowymi W3DZZ i G5RV.
Na zakończenie warto wspomnieć o możliwościach rozbudowy i eksperymentów.
Po pierwsze, nie należy kurczowo trzymać się zastosowanych w filtrze wartości rezonatorów 8,665MHz. Warto rozejrzeć się za dostępnymi rezonatorami piezoceramicznymi i dopiero potem dobrać częstotliwości rezonatorów kwarcowych (łatwiej zdobyć rezonatory kwarcowe niż piezoceramiczne)
Na przykład, jeżeli ktoś będzie chciał uruchomić Antka na pasmo 40m, to można zastosować łatwo dostępne rezonatory w filtrze 10MHz, zaś w układzie VXO rezonator 3MHz.
Przedstawione w artykule uwagi należy traktować jako przykładowe, bowiem każdy konstruktor-krótkofalowiec będzie starał się wprowadzić do układu własne usprawnienia i zmiany w celu uzyskania - jego zdaniem - lepszych parametrów bądź zastąpienia niedostępnych elementów innymi, łatwiej osiągalnymi na rynku.
Zadziwiający jest fakt, że od chwili opublikowania w EdW w 1998 roku opisu kitu, ani redakcja Elektroniki dla Wszystkich, ani Świata Radio, ani sam autor, nie otrzymali propozycji konkretnych zmian układowych, jak to było przed laty z minitransceiverem Bartek.
Ze szczątkowych informacji uzyskanych z bezpośrednich rozmów przy okazji spotkań z autorem wynika, że z uruchomieniem odbiornika Antka nie było większych problemów. Podczas uruchamiania nadajnika mniej doświadczeni konstruktorzy napotkali na różne problemy. Jedni mieli kłopoty wynikające z niezauważenia odwrotnego wrysowania na płytce tranzystora T5 (aktualnie dostępne płytki są poprawione). Inni nie potrafili wykonać transformatorów na rdzeniach toroidalnych, a jeszcze inni dobrać punktów pracy tranzystorów w taki sposób, aby uzyskać maksimum mocy wyjściowej przy minimalnych zniekształceniach sygnału.
Z tego też względu redakcja ŚR ogłasza konkurs pt. "Moja wersja minitransceivera Antek". Zwracamy się do dotychczasowych użytkowników kitu AVT2310, a także tych, którzy na podstawie niniejszego opisu wykonają wersję zmodernizowaną, o przesyłanie swoich uwag czy zmian układowych, aby w ten sposób pomóc innym w uzyskaniu optymalnych parametrów urządzenia. Najwartościowsze wypowiedzi zostaną opublikowane, a ich autorzy otrzymają nagrody książkowe
W ramkach publikujemy bardzo ciekawe informacje przesłane przez SP9LVZ i SP4LVZ dotyczące uruchamiania w ubiegłym roku dostępnej w sprzedaży pierwotnej wersji minitransceivera Antek.

Andrzej Janeczek SP5AHT    

Pełny tekst artykułu na stronach magazynu