YI9KT - wspomnienia z Iraku

W nawiązaniu do wywiadu „YI9KT nadaje z Iraku” zamieszczonego w  ŚR 12/2006 o pracy radioamatorskiej z terenu Republiki Iraku, SP8HKT pragnie przybliżyć Czytelnikom swoje przeżycia w okresie od połowy października 2006 r. do połowy stycznia 2007 r. ...

Około połowy października pomimo wysokich temperatur udało mi się zmobilizować i zawiesić antenę na pasmo 160m inverted V 2x39 m wykonaną z kabla telefonicznego PKL. Została ona zamontowana ok. 11m nad ziemią, a jej końce 5m  i ukierunkowana w stronę Europy Środkowej, po stronie odbiorczej, niestety, nie sprawowała się dobrze. Pierwsze łączności przeprowadziłem 22 października. Słyszalność mojej stacji w Europie wynosiła w S: 6-9 w zależności od propagacji.  25 października przy wydatnej pomocy Rajmunda SP1RKB (YI9RKB) zainstalowałem wcześniej wykonaną antenę odbiorczą K9AY:

Jedna ramka została ukierunkowana w stronę Europy i USA, a druga w kierunku Japonii i Dalekiego Wschodu. Całość umieściłem na starym nieczynnym transformatorze wysokiego napięcia ok. 3m nad gruntem . Usytuowanie jej tuż nad ziemią nie było możliwe ze względu na często przechodzących tam ludzi. Odbiór na niższych pasmach bardzo  wyraźnie uległ poprawie. Najlepiej sprawowała się w pasmach 160m, 80m, w paśmie 40m w zależności od propagacji odbierałem na verticalu GP-7 lub na K9AY. Następnego dnia zamocowałem  beverage 89 m (wykonany także z kabla telefonicznego, a ukierunkowany na Japonię). Pierwsze 20m anteny umieszczone były ok. 0,5m nad ziemią, pozostała część spoczywała na gruncie. Była bardzo przydatna przy otwarciach propagacyjnych w kierunku Japonii w pasmach 160m, 80m. Z moich obserwacji wynikało, że w zależności od kąta pod jakim docierał sygnał, raz lepsza okazywała się  K9AY, a innym razem beverage. Podczas pierwszego pobytu w Iraku (lipiec 2004-luty 2005 r.) kable koncentryczne  zmieniałem ręcznie, teraz postanowiłem nie powtarzać tego błędu i GP-7:

Delta Loop na pasmo 80m:

oraz Inverted V  na pasmo 160m zmieniałem  skrzynką antenową MFJ-949E lekko zmodyfikowaną. Zamiast zacisku „WIRE” zamontowałem gniazdo UC-1 dla trzeciej anteny. Zabrałem także z kraju dodatkowy przełącznik anten odbiorczych, aby móc korzystać z aktualnie wybranej, beverage, obu ramek K9AY lub nadawczo-odbiorczej. Podczas rozbudowy moich anten odbiorczych największy problem miałem z  brakiem dostatecznej ilości kabli koncentrycznych. Jak zapewne czytelnicy doskonale się orientują okres mojej aktywności radioamatorskiej z terenu Iraku przypadł w czasie minimum aktywności Słońca w cyklu 11-letnim. Więc postanowiłem  to wykorzystać i od połowy listopada  aż do końca mojego pobytu skoncentrować się na pasmach 40m, 80m, 160m. Całość tych prac prowadzona była pod kątem startu w zawodach CQ WW DX  zarówno w części fonicznej jak i telegraficznej. Niestety pech zweryfikował częściowo te plany. W dniu rozpoczęcia części fonicznej zawodów awarii uległ nadajnik transceivera. Zamiast startować w zawodach ja rozkręcałem urządzenie w celu zdiagnozowania. Uszkodzeniu uległy tranzystory drivera oraz kilka innych elementów. W tym miejscu pragnę raz jeszcze serdecznie podziękować Ryszardowi SP8ONZ oraz mojej żonie za szybkie ściągnięcie i przesyłkę do Iraku  potrzebnych części. Po dwóch dniach przerwy  rozpocząłem  pracę na pasmach na transciverze FT-100  Rajmunda SP1RKB. Od 12 września nie pracował on w eterze ponieważ  ważność jego licencji już skończyła się, a na jej przedłużenie nie było żadnych perspektyw. Jestem mu niezmiernie wdzięczny. Niestety nie mogłem działać w pasmach 160m, 12m i 10m. Po około dwóch tygodniach dotarły do mnie potrzebne podzespoły i przystąpiłem do naprawy sprzętu. Od 18 listopada znów byłem aktywny na 9 amatorskich pasmach.  Szczególnie dużo chętnych było do nawiązania łączności na 160m, 12m i 10m gdzie  bywały otwarcia w kierunku Europy często z bardzo silnymi sygnałami. Ostatnia dekada listopada i początek grudnia to całkiem niezłe warunki propagacyjne na wyższych pasmach co starałem się wykorzystać. Po przeprowadzeniu  ponad 23 000 łączności odmówiła dalszej współpracy ostatnia zapasowa blaszko-sprężyna sztorcowego klucza telegraficznego. Sytuacja zmusiła mnie do zakończenia pracy  tym kluczem, ponieważ jakość nadawania  drastycznie się pogorszyła. Kolejne łączności prowadziłem przy użyciu komputera...

Na zdjęciu: Ryszard SP8HKT w bazie Diwaniyah

C.d. w SR6/2007.



Artykuł pochodzi z serwisu internetowego miesięcznika Świat Radio
http://www.swiatradio.com.pl/virtual/article.php?sid=1249
Zamieszczono: 15-05-2007. Dział: I.Ś.R - Wydarzenia, informacje KF/UKF