Minitransceiver SSB na pasmo 80m

Antoś - kolejna wersja Antka (1)

Konstruowanie urządzeń QRP (małej mocy) cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem, a nawet można powiedzieć, że ostatnio przeżywa swój renesans. Praca z niewielką mocą na własnoręcznie wykonanym, prostym urządzeniu daje dużo przyjemności, także wytrawnym krótkofalowcom. Minitransceivery QRP są bardzo chętnie zabierane poza stałe miejsce zamieszkania na wakacje i urlopy, nie tylko przez początkujących krótkofalowców.

W ciągu kilku lat, jakie upłynęły od chwili opublikowania opisu minitransceivera SSB/80m do pracy QRP pod nazwą Antek (kit AVT-2310), wielu krótkofalowców - z różnym efektem - wykonało to urządzenie. Konstruowanie urządzeń przeznaczonych dla radioamatorów do pracy na amatorskich pasmach ma to do siebie, że rzadko są one odwzorowywane według pierwotnego opisu, z reguły każdy próbuje coś w nim zmienić czy ulepszyć, według własnych upodobań i możliwości. Jedni zmieniali filtry 7x7, zastępując je uzwojeniami na rdzeniach toroidalnych, drudzy wymieniali tranzystory bipolarne w układzie VFO na tranzystory polowe. Jeszcze inni, dążąc do zwiększenia mocy wyjściowej nadajnika, przebudowywali stopień mocy z tranzystorem IRF520.
Wszystkie te zmiany, których opisy dotarły do redakcji, były publikowane na łamach Świata Radio. Było satysfakcją dla autorów usprawnień, że nie tylko udało im się wprowadzić coś nowego, ale że mogło to zostać powtórzone przez innych.
W ten sposób, na bazie wielu pomysłów, można było zbudować urządzenie, które w zasadzie - poza aplikacjami układów NE602 (SA612) - niczym nie będzie przypominało pierwowzoru. Z pewnością taka wymiana usprawnień i zmian była potrzebna, ale stwarzała także pewne utrudnienia i zamieszanie wśród mniej doświadczonych konstruktorów. Bardziej dociekliwi z pewnością zauważyli pozorne niekonsekwencje w zamieszczanych opisach, kiedy np. jedni wyrzucali tranzystory IRF, ich zdaniem nienadające się do wzmacniaczy, a drudzy opisywali wręcz rewolucyjne osiągnięcia właśnie z tymi tranzystorami.
Były także głosy pytające, dlaczego do tej pory kit AVT-2310 nie uległ zmianie. Powodem nieingerencji w początkowy układ jest fakt, że wszystkie kity sprzedawane jako zmontowane i uruchomione w AVT pracowały poprawnie, zgodnie z podanymi w opisie parametrami, a ich nabywcy nie zgłaszali większych zastrzeżeń - w każdym razie nawiązywali dwustronne łączności.
Jedną z niedogodności w pierwotnej wersji urządzenia, zauważoną przez wielu korespondentów, była słaba stabilność generatora VFO. Na prośbę krótkofalowców układ został usprawniony w bardzo prosty sposób (bez potrzeby stosowania proponowanych drogich rozwiązań PLL czy DDS) przez zastąpienie obwodu LC w generatorze przestrajanym VFO - rezonatorem piezoceramicznym VFO. Dzięki temu prostemu zabiegowi osiągnięto układ VXO charakteryzujący się zdecydowanie większą stabilnością pracy, a także uproszczono uruchomienie (od razu uzyskuje się przewidywane pokrycie pasma, bez konieczności ustawiana zakresu przestrajania LC, czyli nawet bez mierzenia wartości częstotliwości sygnału generatora).
To proste usprawnienie minitransceivera Antek, choć dające węższy zakres pracy, ustawione na najbardziej atrakcyjną część pasma 80m - zostało także zaakceptowane przez wielu krótkofalowców, którzy potwierdzili dobrą stabilność generatora nawet przy bardzo długim czasie pracy.
Antoś - dalsze uproszczenia minitransceivera
Dalsze modernizacje Antka, rozpoczęte pięć lat temu, zmierzały w kierunku uproszczenia i ulepszenia układu poprzez:
- przekonstruowanie generatorów BFO i VFO z wykorzystaniem wewnętrznej struktury układów SA612;
- przełączanie filtru kwarcowego za pomocą klucza elektronicznego CD4066 w taki sposób, aby uzyskać zmianę kierunku sygnału RX/TX;
- wykorzystanie w układzie VFO (VXO) rezonatora piezoceramicznego 5MHz, co w sposób zdecydowany rozwiązało problemy stabilności VFO;
- wybór większej pośredniej częstotliwości w zdecydowany sposób wpłynął na jeszcze lepszą jakość sygnału minitransceivera;
- użycie w stopniu drivera układu scalonego MC1350 sterującego od razu tranzystor mocy zdecydowanie uprościło konstrukcję stopnia nadajnika (pojawiające się trudności z zakupem ww. układu oraz chęć uzyskania większej mocy spowodował, że prezentowany układ ma użyte w stopniu sterującym dwa tranzystory).

Andrzej Janeczek SP5AHT

Pełny artykuł (sms)

ŚR 06-2006





Artykuł pochodzi z serwisu internetowego miesięcznika Świat Radio
http://www.swiatradio.com.pl/virtual/article.php?sid=639
Zamieszczono: 30-05-2006. Dział: Hobby