Wczoraj po południu wylecieliśmy z La Paz z dużą zmianą wysokości, bo z 4250m polecieliśmy na 200m nad poziomem morza. Jest duża też zmiana temperatury, tam było ok. 2 stopni, a tutaj ponad 30. Wylądowaliśmy na lotnisku z trawy, gdzie samolot musiał wpierw przegonić hukiem silników pasące się tam krowy, hi . ..
Na lotnisku czekał już na nas ks Piotr SP8XV, u którego przenocowaliśmy.
Piotra SP8XV znam doskonale z łączności na pasmach a w lutym tego roku odwiedził mnie w Brazylii. Od dłuższego już czasu umawialiśmy się na osobiste spotkanie wieczorem. Odprawiliśmy wspólnie mszę św. a Przemek SP7VC robił za ministranta hi.
Oni tu na wszystkich parafiach mają łączność radiową na częstotliwościach misyjnych. Piotr ma anteny 3 el na 3 górne pasma oraz dipole na niższe, głównie do utrzymania łączności z placówkami oraz statkiem misyjnym, który pływa rzeką nawet do ponad 300km od centrum parafii.
Wieczorem próbowaliśmy nieco robić łączności ale na 14.273 MHz udało się zrobić tylko Karola VC3KFM a potem amerykance nas przegonili. Dziś rano samochodem terenowym pojechaliśmy do ks. Zdzisława CP1XH. Zdzisława znam z radia od 13 lat. Pamiętam jak kiedyś byłem na wywołaniu ogólnym na SP a on się zgłosił pytając czy Boliwia może być?
Od wielu lat chciałem go odwiedzić i teraz nadarzyła się okazja. Zdzisław pracuje w buszu ok. 200km od Piotra, ale dojazd zajął nam pawie 5 godz. Zdzisław ma antenę 4 elementową plus trochę drutów na częstotliwości misyjne. Propagacja dziś dość dobra, Przemek SP7VC robi sporo łączności. Jutro wracamy do ks Piotra i tez spróbujemy działać na paśmie.
Pozdrawiam, Kazik CP1/PY5ZHP.
Na zdjęciach powyżej Kazik PY5ZHP.