Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal

   Ustaw nas jako strone startow  Dodaj nas do swych ulubionych stron  ŚR News - kanał RSS  ŚR Forum  - kanał RSS  ŚR - kanał  Facebook  ŚR - kanał Twitter                

           
 
   
Świat Radio 07-08/2021        Spis treści
       Od redakcji

ŚR 08/2021 - okładka

Kalendarz wydarzeń
     Maj
ŚR Kalendarz wydarzeń - kanał RSS
NPWŚCPS
 
 
 
 

Nasi partnerzy
Polski Związek Krótkofalowców

Radiowy Biuletyn Informacyjny

Propagacja

Goście na serwisie

     Zobacz w większym oknie

          Krótkofalowiec

Krótkofalarstwo w Polsce (1) - geneza ruchu radioamatorskiego
Powstanie i rozwój ruchu radioamatorskiego w Polsce zdeterminowane zostały czterema czynnikami:
 - szybkim rozwojem radiotechniki po zakończeniu I wojny światowej,
 - działalnością harcerstwa i YMCA,
 - działalnością Stowarzyszenia Radiotechników Polskich (kursy radiotechniczne),
 - działalnością Janusza i Stanisława Odyńców oraz czasopisma "Radioamator".

Pierwsza wojna światowa przyczyniła się do dynamicznego rozwoju radiotechniki, a w szczególności do rozwoju urządzeń łączności wojskowej walczących armii. Po jej zakończeniu dziesiątki tysięcy radiotelegrafistów wojskowych powróciło do życia cywilnego, wielu z nich zdecydowało się na samodzielne eksperymenty z łącznością radiową. Ich aktywność oraz dostępność nowej techniki dla szerokich rzesz społeczeństwa spowodowały powstanie pierwszych stacji radiofonicznych w USA. Sytuacja ta przyczyniła się również do liberalizacji przepisów dotyczących używania urządzeń odbiorczo-nadawczych.
Stworzone zostały podstawy do rozwoju krótkofalarstwa na szeroką skalę.
Największy rozwój ruchu radioamatorskiego w Polsce miał miejsce na terenach dawnych zaborów: austriackiego i pruskiego. Tutaj dostępna była fachowa literatura radiotechniczna. Nic, więc dziwnego, że początkowe eksperymenty wykorzystania fal radiowych do łączności amatorskich odbywały się we Lwowie, Poznaniu i Bydgoszczy.
Pierwszy przekaz o amatorskich próbach łączności radiowych dotyczy Lwowa. Tam właśnie Stanisław Stankiewicz (późniejszy TPFE, TPFI, SP3FI) w 1918 roku prowadził doświadczenia z przesyłaniem informacji na odległość przy wykorzystaniu do tego celu nadajnika iskrowego.
Na drodze do szybkiego rozwoju łączności radiowej w Polsce stały jednak restrykcyjne przepisy prawa. W latach 1918-1924 polskie ustawodawstwo w tym zakresie było niezwykle surowe - utrudniało nawet korzystanie z odbiorników radiowych.
Sprawy nadawania i odbioru określały przepisy Ustawy z dnia 3 czerwca 1924 roku oraz przepisy wykonawcze do Rozporządzenia ministra przemysłu i handlu z dnia 10 października 1924 roku. Praktycznie nie dawały żadnych możliwości pracy amatorom krótkofalowcom. Aby uzyskać prawo do posiadania urządzenia odbiorczego, należało wypełnić bardzo szczegółowe wnioski. Zezwolenia były ściśle rejestrowane, a Policja Państwowa miała prawo wglądu w wydane zezwolenia.
Skutki tego prawa odczuli między innymi Władysław Arnold Trembiński TPAD (SP1AD) oraz Jerzy Morzycki TPBL, kiedy w 1920 roku, jako uczniowie Gimnazjum Miejskiego w Bydgoszczy, przeprowadzali próby z nadajnikami iskrowymi.
Podobne próby z nadajnikami iskrowymi prowadził w Poznaniu Stanisław Andruszewski (późniejszy TPSA, SP1AJ).
Testy w Poznaniu i w Bydgoszczy zakończyły się konfiskatą sprzętu i krótkotrwałym zatrzymaniem autorów tych eksperymentów.

• Harcerstwo i YMCA
Drugim ważnym czynnikiem sprzyjającym powstaniu ruchu radioamatorskiego w Polsce było szkolnictwo radiotechniczne oraz kursy kształcące specjalistów z zakresu radiotechniki i elektrotechniki.
Rozwój szkolnictwa radiotechnicznego w Polsce wiąże się z działalnością organizacji YMCA, która w końcu 1921 roku wspólnie z władzami wojskowymi i Stowarzyszeniem Radiotechników Polskich zorganizowała w Warszawie pierwszy cywilny wieczorowy kurs radiotechniki. Sprzęt radiowy niezbędny do szkolenia dostarczyły władze wojskowe.
YMCA odegrała tutaj rolę pionierską, ponieważ, jako organizacja amerykańska, przeniosła na grunt polski nowoczesne metody szkolenia oraz liberalne zasady prawa USA. To właśnie w Stanach Zjednoczonych powstały w 1911 roku pierwsze prywatne stacje nadawczo-odbiorcze. W omawianych kwestiach tamtejsze prawo było niezwykle łagodne, nieporównywalne z prawem europejskim, a w szczególności polskim.
W 1923 roku Ministerstwo WRiOP zainicjowało Państwowe Kursy Radiotechniczne, najpierw w Warszawie, a później we Lwowie, gdzie wielką aktywność przejawiał prof. Tadeusz Malarski - późniejszy prezes Lwowskiego Klubu Krótkofalowców.
Kursy te zapoczątkowano w oparciu o bazę kadrową i laboratoryjną Państwowej Szkoły Budowy Maszyn i Elektrotechniki im. Wawelberga i Rotwanda w Warszawie oraz kadrę naukową Politechniki Lwowskiej. Część sprzętu pochodziła z zakupów Generalnej Dyrekcji PiT. W programie kursów, bez względu na ich rodzaj, była nauka nadawania i odbioru alfabetu Morse’a.
Należy podkreślić, że w początkowym okresie powstawania krótkofalarstwa polskiego szczególny wkład wnieśli doń harcerze.
W 1921 roku druhowie Konrad Piotrowski i Witolda Rychter zorganizowali w prywatnym mieszkaniu przy ulicy Chmielnej 70 w Warszawie kurs odbioru i nadawania alfabetem Morse’a. Kursy telegrafii prowadzone były w czerwcu 1922 roku w Kazuniu k. Modlina. W październiku 1922 roku Chorągiew Warszawska zorganizowała szkolenie dla instruktorów telegrafii, które ukończyło kilkudziesięciu harcerzy. W grudniu 1923 roku powstał Radioklub Harcerski prowadzony przez druha Konrada Piotrkowskiego i Władysława Arnolda Trembińskiego TPAD (później SP1AD). Jego członkowie w 1923 roku w czasie trwania Wystawy Radiowej w Warszawie przeprowadzili udaną transmisję radiową występu chóru pod dyrekcją Władysława Lachmana. Niestety, decyzją Dyrekcji Generalnej Poczt i Telegrafów, działania harcerzy zostały wstrzymane.
Dużą pomoc harcerstwo otrzymało od Wojska Polskiego, które było żywo zainteresowane przygotowaniem, dla własnych potrzeb, przyszłych kadr łącznościowców. Druh Konrad Piotrowski był oficerem Wojska Polskiego.

• Działalność braci Odyńców
Niezbędnym elementem propagowania nowej dziedziny techniki wśród szerokich kręgów społeczeństwa była prasa fachowa. Dla polskiej radiotechniki i krótkofalarstwa taką rolę odegrał "Radioamator" i bracia Janusz oraz Stanisław Odyńcowie.
Stanisław Odyniec, jako redaktor naczelny, wykorzystał łamy "Radioamatora" do organizowania radioklubów, a poprzez nie propagował ruch radioamatorski i krótkofalowy.
W numerze 2/1925 "Radioamatora" bracia Odyńcowie podali pierwszy komunikat o planowanym w kwietniu tego roku w Paryżu Międzynarodowym Kongresie Radioamatorów.
W tym artykule poinformowano o wizycie we Francji Hiriama Percy'ego Maxima - prezesa ARRL i o jego staraniach dotyczących uzyskania poparcia dla stworzenia ogólnoświatowej organizacji radioamatorów. Podkreślić należy zamienność (równoważność) słów radioamator i krótkofalowiec.
Stanisław Odyniec napisał wtedy: "Wieść o powyższym Kongresie późno dochodzi do wiadomości polskich radioamatorów. Późno, gdyż wcześniej zbyt mało mieliśmy organizacji radioamatorskich, aby się kusić o wzięcie gromadnego udziału w kongresie paryskim.
Dzisiaj sytuacja wszakże się zmieniła. Mamy na naszych ziemiach ponad sto radioklubów. To też Polska, wobec czego może się liczebnie dość poważnie zaprezentować.
Co prawda nie jesteśmy w stanie poszczycić się światowymi rekordami w dziedzinie konstrukcji lub komunikacji radiowej, niemniej jednak na kongres jechać musimy. Nie dla tego, żeby się pokazać, lecz by coś zobaczyć, poznać naszych kolegów zagranicznych, nawiązać z nimi stosunki, licząc na to, że w niedalekiej przyszłości przy rozwoju radio w Polsce, wejdziemy wreszcie do międzynarodowej rodziny radioamatorów".
Bracia Odyńcowie na łamach swojego pisma zaapelowali o liczny udział polskich przedstawicieli na tym kongresie, a dla zwiększenia skuteczności apelu dodatkowo rozsyłali pisemne zaproszenia do wszystkich radioklubów w Polsce.
Tak zainicjowany ruch radioamatorski zaczynał powoli ewoluować w kierunku samodzielnych sekcji zajmujących się nawiązywaniem amatorskich łączności radiowych.
Ruch ten wyodrębnił się z ogólnego ruchu miłośników radia i radioamatorstwa, i nie byłby możliwy bez braci Odyńców i ich "Radioamatora".

• Pierwsze kluby radiowe
Autonomiczna Sekcja Radiowa WKS Legia jako pierwsza zapisała w statucie zamiar budowy amatorskiej stacji nadawczej.
Podobne działania podjął też Radioklub Warszawski, którego członkiem był kpt. Samuel Zborowski TPACH (późniejszy SP3AB, SP1TZ).
Stowarzyszenie zostało zarejestrowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Dzięki hojności swego prezesa uzyskało prawo do korzystania z terenów pod Otwockiem, gdzie zorganizowano nadawanie i odbiór kierunkowy, tak by przyśpieszyć budowę stacji nadawczej i prowadzenie prac naukowych.
Radioklub prowadził również bibliotekę fachową oraz między innymi kursy nadawania i odbioru alfabetem Morse’a.
W Sosnowcu działała już wtedy jedna z najstarszych organizacji radioamatorskich w Polsce - Komitet Szkolenia Młodzieży w Radiotechnice, założony na początku 1924 roku.
Członkiem założycielem i przedstawicielem władz radioklubu był adwokat Eugeniusz Heftman. Członkiem radioklubu był jego syn - Tadeusz Heftman, późniejszy TPAX.
Siedziba Komitetu Szkolenia Młodzieży w Radjotechnice mieściła się w kancelarii Rady Wychowania Fizycznego i Wojskowego powiatu będzińskiego, w koszarach Traugutta przy ulicy Nowej w Sosnowcu.
We Lwowie działał od 1925 roku Radioklub Lwowski. W marcu 1925 roku odbyło się tam spotkanie, w którym uczestniczyło ponad 100 miłośników radia. Zebraniu przewodniczył prezes radioklubu - inż. Ebenberger, aktywny działacz późniejszego Lwowskiego Klubu Krótkofalowców.
"Radioamator" przygotował też wzorcowy statut radioklubów zatwierdzony przez MSW. Miało to przyśpieszyć powstawanie kolejnych klubów, szczególnie w byłym zaborze rosyjskim.
W sierpniu 1925 roku było już zarejestrowanych 125 radioklubów.
O znaczeniu ruchu krótkofalowców dla państwa pisał Stanisław Odyniec w artykule "Obowiązki radioamatora wobec państwa" ("Radioamator" 6/1925). Zapowiedział w nim naukę alfabetu Morse’a, wezwał radiokluby do organizacji szkoleń i współpracy z władzami wojskowymi w tym zakresie. Proroczo napisał: "Osiągniecie umiejętności morsowania będzie miało jeszcze inne znaczenie - oto da możność radioamatorom polskim nawiązania bezpośredniej łączności z ich kolegami zagranicznymi - w Europie i za Oceanem, gdyż, jak wiadomo, w komunikacji tej posługujemy się zasadniczo telegrafowaniem Morse’ego.
Wzajemna radiokomunikacja amatorów na falach krótkich, niewątpliwie w niedługim czasie pociągnie ku sobie polskich radioamatorów".
Tak też się stało, dzięki propaństwowej i proobronnej działalności braci Odyńców, kiedy z radioklubów w wyniku specjalizacji i promocji krótkofalarstwa wyłoniły się kluby krótkofalowców.
W ten sposób za sprawą "Radioamatora" i jego redaktora naczelnego następowała ewolucja radioklubów w pierwsze polskie kluby krótkofalowców.
Międzyklubowy Komitet Radioamatorów w Warszawie na posiedzeniu w dniu 31 marca 1925 roku wezwał radiokluby w kraju do organizowania nauki telegrafowania alfabetem Morse’a. Zapowiedział też organizacje konkursów na prace radioamatorskie oraz upoważnił prezesa komitetu - Stanisława Odyńca do udziału i reprezentowania komitetu na Międzynarodowym Kongresie Radioamatorów w Paryżu.

• Międzynarodowy Kongres Radioamatorów w Paryżu
W paryskim kongresie uczestniczyła dziewięcioosobowa delegacja z Polski pod przewodnictwem Stanisława Odyńca. Wśród osób przybyłych z 24 krajów Polacy byli piątą, co do liczebności, delegacją na kongresie założycielskim.
Stanisław Odyniec został członkiem Komitetu Honorowego kongresu i wraz z Hiriamem Percym Maximem (USA) zasiadał za stołem prezydialnym i bezpośrednio współtworzył z delegatami z Polski Międzynarodową Unię Radioamatorów IARU. Nasi rodacy weszli w skład wszystkich komisji roboczych. Był to niewątpliwie sukces polskiej delegacji, a w szczególności redaktora naczelnego "Radioamatora". Delegaci kraju nieposiadającego ani jednej stacji nadawczej w eterze i ani jednego krótkofalowca stali się założycielami IARU. Uznano i doceniono naszą aktywność w dziedzinie ruchu radioamatorskiego.
Z inicjatywy Stanisława Odyńca utworzono na kongresie paryskim Komitet Radioamatorskich Prób Transkontynentalnych. On także został wiceprezesem tego komitetu.
W Warszawie utworzono biuro Komitetu dla Europy Wschodniej. Można powiedzieć, że był to oddział IARU na Europę Wschodnią.
Na tym samym kongresie stworzono definicję radioamatorstwa (krótkofalarstwa) stwierdzającą, że za radioamatorów członków IARU uważa się tych, którzy "poświęcają się pracy nad nadawaniem i odbiorem sygnałów radiotelegraficznych w celu osiągnięcia obustronnej radiokomunikacji z amatorami tego samego lub innych krajów".
Równocześnie wyjaśniono, że za radioamatorów (krótkofalowców) nie uważa się osób używających aparatów radiowych do odbioru stacji, nawet jeśli wykonane są one samodzielnie przez te osoby.
Udział polskiej delegacji na kongresie w Paryżu zaowocował:
 - aktywnym wejściem polskich radioamatorów na arenę międzynarodową i uczestnictwem w tworzeniu IARU, oraz
 - nawiązaniem kontaktów z radioamatorami innych krajów, co wywołało uznanie w świecie dla przewodniej roli "Radioamatora" w tworzeniu i kierowaniu ruchem krótkofalarskim w Polsce. Na adres redakcji wysyłano z całego świata czasopisma radioamatorskie, karty QSL, komunikaty i korespondencję dla pierwszych polskich krótkofalowców.
Redakcja "Radioamatora" po kongresie paryskim zainicjowała:
 - kronikę fal krótkich,
 - druk kart QSL dla pierwszych polskich krótkofalowców,
 - pierwsze w świecie biuro QSL!
oraz
 - uruchomiła własną stację nadawczą.
Następnie zaczęto tworzyć pierwsze kluby krótkofalarskie wyodrębniane ze struktur dotychczasowych radioklubów.
Formalny początek tej transformacji dał apel redakcji "Radioamatora" zamieszczony w numerze 9/1925, wzywający radioamatorów polskich do nauki telegrafii, odbioru na falach krótkich i wstępowania do IARU. Artykuł zachęcał do budowy stacji nadawczo-odbiorczych, nauki alfabetu Morse’a i rozwoju nowej dziedziny radioamatorstwa. Stanisław Odyniec zachęcał także do stworzenia ruchu krótkofalowego. Redaktor naczelny "Radioamatora" napisał: "Do dzieła polscy radioamatorzy! Jesteśmy przeświadczeni, iż ci wszyscy spośród was, którym już nie wystarczają rozkosze radiofilstwa, zechcą sięgnąć po laury prawdziwych radioamatorów, zechcą się pokusić o bycie obok takich "asów" radioamatorstwa, jakimi są Reinartz, Deloy, Marcuse i tylu, tylu innych".
To w wyniku tego apelu Lwowski Klub Krótkofalowców został przyjęty do IARU i do końca 1932 roku reprezentował w nim Polskę.
Raz jeszcze w "Radioamatorze" (numer 17/1925) apeluje się o radioamatorską łączność bilateralną wg definicji przyjętej na kongresie w Paryżu i zgodną z formułą ARRL: "Tak więc - nie słuchanie koncertów, przyjmowanie stacyj radiofonicznych, lecz komunikacja wzajemna i obustronna radiotelegraficzna z radioamatorami innych krajów będzie naszym dążeniem w nadchodzącym sezonie".

• Organizacja ruchu. Pierwsze znaki i pierwsze biuro QSL
Artykuł Odyńca "Komunikacja radioamatorska" wprowadza w Polsce jednolity system pierwszych znaków wywoławczych dla krótkofalowców polskich. System był zgodny z ustaleniami kongresu.
Krótkofalowcom polskim przydzielono znaki składające się z prefiksu TP oraz dwóch liter w sufiksie. Nie było podziału na okręgi. Pierwszy z serii znaków - TPAA przydzielono redakcji "Radioamatora".
Brat Stanisława - Janusz - opublikował artykuł "Amatorska stacja nadawcza". Był to premierowy w prasie polskiej tak szczegółowy opis nadajnika amatorskiego.
We wrześniu 1925 roku "Radioamator" zamieścił po raz pierwszy "Kronikę fal krótkich" poświeconą wyłącznie prezentacji osiągnięć krótkofalowców. To w tym dziale podana została wiadomość o pierwszej potwierdzonej łączności zagranicznej Tadeusza Heftmana TPAX.
Dla przybliżenia tematyki krótkofalarskiej rozpoczęto publikację artykułów poświęconych budowie sprzętu nadawczo-odbiorczego, anten, korzystania z kodu Q i slangu amatorskiego oraz sposobu prowadzenia łączności amatorskich.
Bracia Odyńcowie dyscyplinowali też działalność pierwszych amatorów, apelując, by nie nadawali w godzinach pracy stacji radiofonicznych oraz na falach powyżej 150 m.
W listopadzie 1925 roku, w wykazie publikowanym w "Radioamatorze" znaleźć można było listę 21 znaków krótkofalowców nadających głównie z Warszawy, Wilna, Krakowa, Lwowa, Poznania i Wołynia. Na łamach pisma opublikowano też wzór karty QSL. Jednocześnie rozpoczęto ich drukowanie dla nowych krótkofalowców.
W grudniu 1925 roku Stanisław Odyniec utworzył przy redakcji pierwsze na świecie biuro QSL. Napisał wtedy: "Ponieważ jednak nie zawsze znane im są wzajemnie adresy, a z drugiej strony bywa czasami nie na rękę ujawnianie adresu - proponujemy przeprowadzać rozsyłkę tych kart za pośrednictwem naszej redakcji. Toteż karty te prosimy przesyłać pod naszym adresem, a my podejmiemy się je doręczyć według miejsca przeznaczenia".
W celu organizacyjnego uporządkowania ruchu radioamatorskiego Stanisław Odyniec proponował utworzyć związek stowarzyszeń pod nazwą Federacja Polskich Stowarzyszeń Radioamatorskich. W numerze 2/1926 napisał:
"Celem tej organizacji miałoby być:
 - szkolenie instruktorów
 - organizacja kursów
 - prowadzenie prac technicznych w laboratoriach
 - prowadzenie obserwacji radiofonicznych, zarówno jak i próby komunikacji nadawczo-odbiorczej pomiędzy radioamatorami, mogą się tylko odbywać pod jednolitym kierownictwem centralnem - a to się da osiągnąć jedynie przy zogniskowaniu działalności zróżniczkowanych dzisiaj organizacji radioamatorskich
 - obrona interesów radioamatorów
 - reprezentacja radioamatorów wobec władz polskich, organizacji zagranicznych, próby międzynarodowej komunikacji radioamatorskiej".
Jak poważnie postrzegano jego inicjatywę oraz rolę takiej organizacji świadczy fakt, że w dniu 19 czerwca 1927 roku odbyło się Nadzwyczajne Walne Zebranie Lwowskiego Klubu Krótkofalowców poświecone przystąpieniu LKK do Związku Stowarzyszeń Radioamatorskich - protoplasty PZK.

• Upadek "Radioamatora"
W kwietniu 1927 roku ukazał się niestety ostatni numer "Radioamatora". Zamknięty został w ten sposób okres organizacji krótkofalarstwa polskiego. Stanisław i Janusz pozbawieni czasopisma, nie byli już w stanie dalej wpływać na rozbudzony przez nich ruch radioamatorów - krótkofalowców.
Maciej Józef Kwiatkowski, historyk Polskiego Radia napisał o nich: "Działalność redaktorska, wydawnicza, jak i organizacyjna w ruchu radioamatorskim i przy nadawaniu próbnej stacji Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego stawia braci Odyńców w rzędzie najbardziej zasłużonych działaczy i budowniczych polskiej radiofonii. Niestety - jak to dość często bywa w naszym kraju - ich zasługi nie tylko nie przyniosły im uznania i korzyści, choćby moralnych, lecz przeciwnie - były przyczyną wielu zgryzot, a nawet tragedii osobistej".
Bracia Odyńcowie byli też bez wątpienia niekwestionowanymi ojcami krótkofalarstwa polskiego. Bez ich działalności powstanie tego ruchu w Polsce byłoby opóźnione o wiele lat.
Niech ten artykuł będzie, choć częściowym, hołdem polskich krótkofalowców za ich pionierski wkład w powstanie i rozwój ruchu krótkofalarskiego.

Tomasz Ciepielowski SP5CCC   

21-12-2004  

  Drukuj artykułDrukuj



All rights reserved by Wydawnictwo AVT Korporacja Sp. z o.o. © Świat Radio
Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal