Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal

   Ustaw nas jako strone startow  Dodaj nas do swych ulubionych stron  ŚR News - kanał RSS  ŚR Forum  - kanał RSS  ŚR - kanał  Facebook  ŚR - kanał Twitter                

           
 
   
Świat Radio 07-08/2021        Spis treści
       Od redakcji

ŚR 08/2021 - okładka

Kalendarz wydarzeń
     Maj
ŚR Kalendarz wydarzeń - kanał RSS
NPWŚCPS
 
 
 
 

Nasi partnerzy
Polski Związek Krótkofalowców

Radiowy Biuletyn Informacyjny

Propagacja

Goście na serwisie

     Zobacz w większym oknie

          I.Ś.R - Wydarzenia, informacje KF/UKF

Wyprawa na Raoul Island - ZL8R
Fragment relacji Mirka VK6DXI: "w dzisiejszych czasach i przy ogólnym dostępie do Internetu trudno jest ukryć, w całkowitej tajemnicy, ciekawsze wyprawy. Nikt na świecie, w tym momencie, nie spodziewał się, że będziemy pracowali z ZL8. Później okazało się, że jednak w jakiś sposób ZL1AMO wyczuł pismo nosem i posłał nieautoryzowany e-mail do biuletynu 425 anonsując nasze odpłynięcie. ...

Nie wiem w jaki sposob ZL1AMO nas wyczuł, ale prawdopodobnie wejście na stronę internetową Departamentu Komunikacji Nowej Zelandii pomogło odkryć datę wydania licencji na ZL8 i na kogo ta licencja była wydana.

Do Raoul Island dopłynęliśmy 10 października wczesnym rankien, skoro świt. Skontaktowaliśmy się radiowo z załogą DOC (Department of Conservation) na wyspie. Umówiliśmy się, że zaczniemy lądowanie o 9 rano. Do tego czasu przygotowaliśmy cały materiał jaki mieliśsmy przewieźć na wyspę. W miedzyczasie załoga DOC przybyła do portu i przygotowała “latającego lisa” (forma windy na linach do transportu ciężkich rzeczy) oraz mały dźwig. Praca z przeładowaniem sprzętu ze statku na zodiaka, mała podróż na ląd, a potem wyciąganie sprzętu “latającym lisem” trwały ze 3-4 godziny.

Zaraz po wylądowaniu, uruchomiłem 2m radio. Na mnie już czekał na umówionej częstotliwości Lew W7EW/ZL8.
“W7EW/ZL8 woła Ciebie ZL8/VK6DXI, jak odbierasz, over ?
ZL8/VK6DXI do W7EW/ZL8, odbieram wspaniale 59, witam na Raoul Island.
Lew, idziesz też wspaniale, masz 59…. Dzięki za pierwszą łączność na wyspie…”

Część załogi zajmowała się przewózką sprzętu ze statku na wyspę, a pojechała do docelowego miejsca z którego mieliśmy nadawać. Natychmiast zaczęto pracę nad zawieszaniem dipoli na szczycie drzew. Była to trudna praca, ale jeden z członków załogi statku jako hobby ma wspinaczki alpejskie i dla niego “była to pestka”, aby na te drzewa wejść. Było tych anten sporo, więc i wspinaczka potrwała dwa dni, kiedy wreszcie ostatnia antena - Inv. Vee na 160m zawisła na swoim miejscu. Mieliśmy tez kilka zmian położeń anten, aby zmniejszyć wpływ pracy z jednego pasma na drugie. Mieliśmy pełny komplet fitrów pasmowych Dunstar, ale mimo to czasami trudno było pogodzić pracę na różnych pasmach w tym samym czasie.

Na falach eteru pojawiliśmy się po raz pierwszy 2006.10.10 o 08:42 UTC na 40m, robiąc pierwszą stację K6MM. Za parę minut potem pojawiliśmy się na 30m ... i  zaczęła się ciężka non-stop praca w pile upach. Większość operatorów wyprawy  to dobrzy telegrafiści i wiekszość czasu spędziliśmy na telegrafii. Oczywiście bylismy również na SSB jak i na RTTY. Zwykle było aktywnych kilka stacji w tym samym czasie, w miarę jak była propagacja. Na 160m byliśmy przy każdym wschodzie i zachodzie słońca. Niestety trudno powiedzieć abyśmy trafili dobrze na propagację na Top Band. Za to 80m, 40m i 30m zachowywało się bezbłędnie. Całe noce mieliśmy pełne ręce roboty wpisując do logów setki łączności. Tym razem do logowania używaliśmy programu CT. Co rano Mike N6MZ zbierał wszystkie logi ze wszystkich komputerów i robił kopie, na swoim komputerze a potem jeszcze  kopie kopi na CD ROM aby mieć wystarczające zabezpieczenie logów przed jakimś przypadkowym problemem z komputerem, czy dyskami. W międzyczasie stanęła również Yagi na 6m do łączności EME. Nie spodziewaliśmy się jak zwykle wielu łączności EME, ale była to historycznie pierwsza praca via EME z ZL8. Również były małe szanse, że może otworzy się 6m na tropo do ZL lub VK. Niestety żadnych łączności tropo nie było. Rozwieszona wśród drzew K9AY nie spisała się lepiej od Inv. Vee na 160m.

Szybko nasze codzienne życie stało się rutyną. Czterech operatorów nadawało w dzień i czterech w nocy. Zwykle spotykaliśmy się przy kolacji, przy zmianie operatorów i dyskutowaliśmy strategię i wyniki z dnia poprzedniego. Logi zapelniały się bardzo szybko.

W międzyczasie, jak mieliśmy niewielkie “wolne  okienka” w pracy na pasmach, zrobiliśmy krótki wypad  przez jungle do centrum wyspy, na najwyższe wzniesienie:

skąd było widać środek krateru wulkanu jak i również zniszczenia jakie zrobił ten mały wybuch w marcu tego roku. Na szczęście wyspa nie ma żadnych węży czy trujących pająków, czy jeszcze innych niebezpieczych zwierząt, więc taki wypad to sama przyjemność.  Również mieliśmy kilka wypraw zodiakiem wokół wyspy, obserwując pływające licznie wieloryby i ryby. Okolica Raoul to ścisły rezerwat przyrody z mnóstwem ciekawej fauny i flory.
Praca na pasmach trwała w sumie tylko 7 dni.
Ostatnią lączność zrobiliśmy 2006.10.17 o 22:01 na 15m z VE3EJ. John był członkiem naszej wyprawy na FT5XO, więc było to bardzo miłe i symboliczne zakończenie wyprawy.

Statystyka łączności The Microlite Penguins DXpedition Team ZL8R:

North America 39%
South America 1%
Europe 26%
Asia 30%
Africa 1%
Oceania 3%

Band Total CW SSB RTTY BAND%
1.8 643 643 643 2%
3.5 3039 2488 551 3039 8%
7 6152 4702 1450 6152 15%
10 5161 4707 454 5161 13%
14 8793 4571 4222 8793 22%
18 5425 3531 1541 353 5425 13%
21 7889 3659 3659 571 7889 20%
24 2160 1148 1012 2160 5%
28 1168 604 564 1168 3%
Total 40430 26053 12999 1378 40430 100%
MODE% 64% 32% 3% 6M EME 5

Polska statystyka wyprawy ZL8R:

160m tylko 1 polska stacja SP3BQ
80m  39 QSO z SP
40m 75 QSO z  SP
30m  155 QSO z  SP
20m  394 QSO z SP
17m  62 QSO z SP
15m  50 QSO z SP
Nie było laczności z SP na 12m i na 10m.


Ogólnie mówiac było tylko kilka lączności z Eu na 12m (na 2160 QSO, głównie USA i JA) oraz na 1168 QSO na 10m, nie było ani jednej stacji z Europy (tylko USA, JA i kilka stacji z Azji).

W środę 18 października szybko zwinęliśmy cały nasz “obóz”. Po krótkiej ceremonii zdjęć z flagami:

zajęliśmy się przewiezieniem wszystkich naszych rzeczy na wybrzeże.
Pakowaliśmy się w pośpiechu, bo według predykcji pogody szedł niż. To mogło nam pokrzyżować plany i przeładunek sprzętu z powrotem na statek. Raoul nie ma prawdziwego portu. Załadunek sprzętu odbywał się małym dźwigiem na manewrujący wśród fal zodiac. Obyło się bez większych strat, ale przy jednej z większych fal, jeden z plastykowych stołów “uciekł” z zodiaka i po chwili nie bylo po nim śladu. Aby wsiąść na zodiaka musieliśmy wskakiwać na niego bezpośrednio ze skał. Tutaj również obyło się bez większych na szczęście przygód ... i nikogo nam nie “zabrakło”.

Wraz ze zwiększającym się wiatrem wzrastały fale. Kolację zjedliśmy jeszcze na zakotwiczonym statku, używając Raoul jako osłony od coraz większych fal. Pozwoliło to nam zjeść spokojnie kolację bez żadnych wypadków z “latajacymi talerzami”.
W momencie jak odpłynęliśmy i wyszliśmy zza ochrony wyspy na pełny ocean, statkiem zaczęły rzucać fale. Nie był to jednak duży sztorm, więc nasze żołądki nie odczuły tego aż tak strasznie.
Podróż powrotna odbyła się również w miarę spokojnie:

Do Taurangi przypłynęliśmy rankiem w sobotę 21 października około 10:00. Wyładowanie sprzętu potrwało dość szybko, bo około 15:00 już się zameldowaliśmy w lokalnym hotelu, i jeszcze tego samego wieczoru mogliśmy uroczystą kolacją zakończyć tę szczęśliwie zakończoną wyprawę. Każdy z nas miał swoje własne wspomnienia z pile-pów i różnych przygód związanych z tym pobytem. Więc dyskusje przy dobrym winie przeciagnęły się do bardzo późnych godzin nocnych:

Następnego dnia przyszedł czas, aby się pożegnać i rozjechać w różne strony świata.  Jak zwykle w takich wypadkach było to trudne, jako że nigdy nie wiadomo, kiedy do następnego spotkania dojdzie... .
Mam nadzieję że szybciej, czy później ponownie spotkamy się w podobnym składzie, aby uaktywnić kolejny ciekawy zakątek świata.

Mirek Rozbicki
SP5IXI,VK6DXI"

 

12-04-2007  

  Drukuj artykułDrukuj



All rights reserved by Wydawnictwo AVT Korporacja Sp. z o.o. © Świat Radio
Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal