Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal

   Ustaw nas jako strone startow  Dodaj nas do swych ulubionych stron  ŚR News - kanał RSS  ŚR Forum  - kanał RSS  ŚR - kanał  Facebook  ŚR - kanał Twitter                

           
 
   
Świat Radio 07-08/2021        Spis treści
       Od redakcji

ŚR 08/2021 - okładka

Kalendarz wydarzeń
     Kwiecień
ŚR Kalendarz wydarzeń - kanał RSS
NPWŚCPS
 
 
 
 
 

Nasi partnerzy
Polski Związek Krótkofalowców

Radiowy Biuletyn Informacyjny

Propagacja

Goście na serwisie

     Zobacz w większym oknie

          Łączność

Miliwatowi piraci
13 grudnia 1981 r. z UKF-owego eteru znikły nagle wszystkie stacje. To, co działo się w tym paśmie przez następne kilka miesięcy, można metaforycznie określić jako "medialny smutek, przerywany od czasu do czasu krakaniem wron". Jakież było moje zdziwienie,  gdy w pewnym miejscu na radiowej skali odkryłem stereofoniczną stację, nadającą dobrą muzykę rozrywkową…

Artykuł ten nie będzie dotyczył ani problematyki politycznej, ani audycji podziemnego "Radia Solidarność". Tematyka ta została już chyba dość wyczerpująco omówiona w wielu publikacjach i przedstawiona na wystawach i w muzeach. Chyba prawie wszyscy znają już z fotografii lub z wystaw (np. organizowanych przez IPN) sporej mocy amerykańskie przenośne nadajniki na pasmo OIRT oraz tropione przez SB niewielkie samoobsługowe stacje nadawcze, rozmieszczane na dachach wieżowców. Ale były też nielegalne stacje, których "służby" zbyt gorliwie nie tropiły, choć zazwyczaj dobrze wiedziały o fakcie ich istnienia (...)
Przyszedł 13 grudnia 1981 r. W radiowym eterze UKF – cisza. W telewizji zaśnieżony obraz ze smutnym spikerem w szarym mundurze na szarym tle (czarno-biały telewizor) i wiszące w powietrzu koło jego głowy równie smętne jak on logo "dt".
Toteż wielkie było moje zdziwienie, gdy pewnego dnia na częstotliwości ok. 67 MHz usłyszałem niesłyszaną dawno muzykę rozrywkową z wielką ilością wysokich tonów. I to non stop w stereo (nawet 10 lat później nie wszystkie stacje radiowe dawały słuchaczom taki luksus – przykładem niech będzie Program III PR nadawany z Chwaszczyna, który mało, że był nadawany w mono, to przez długie lata pasmo częstotliwości akustycznych miał ograniczone do 7kHz). Przez trzy godziny żadnej "wrony". Tylko muzyka, i to niezła. Zacząłem codziennie słuchać tej rozgłośni, która w końcu "przemówiła". Okazało się, że jest to "pirat", rozmawiający w dupleksie z drugim sobie podobnym osobnikiem, którego sygnał też znalazłem na skali, kilka megaherców wyżej. Tamten był dużo bardziej leniwy, bo muzyki puszczać nie chciał, tylko "pogadywał". Potem pokazał się trzeci, też niechętny do puszczania muzyki. Dałem sobie spokój ze słuchaniem głupawych zazwyczaj pogawędek i przełączyłem się z powrotem na "główną" rozgłośnię. Coś jednak nie dawało mi spokoju. Głos "pirata" z tej rozgłośni. W pewnym momencie skojarzyłem – przecież to K., muzyka leci pewnie z jego podrasowanego MK-125, a nadajnik sam sobie zrobił.
Wizyta u niego potwierdziła moje przypuszczenia. Żeby nie być gorszym, skonstruowałem na podstawie zdobytego gdzieś schematu mój pierwszy mininadajnik na pasmo UKF-OIRT (fot. 1). Wystarczy spojrzeć na schemat, aby stwierdzić, że była to konstrukcja, przeznaczona do nadawania raczej emisją AM niż FM, choć w praktyce generowała i jedno, i drugie. Dewiacja była wystarczająco szeroka, pasożytnicza modulacja amplitudy nie przeszkadzała w odbiorze nadawanego sygnału, miliwatowa moc urządzenia nie powodowała większych "spustoszeń" w paśmie OIRT w okolicy, czegóż chcieć więcej? K. poradził mi, aby w celu zwiększenia zasięgu zastosować ćwierćfalową antenę i postawić ją na dachu, tak jak on to już wcześniej uczynił. Do budowy naszych anten posłużyły ogólnie dostępne i tanie pręty do anten samochodowych, dopasowane do pracy w paśmie 66-73 MHz. Montując mininadajnik z fot. 1. do radiodbiornika "Asia" (MOT-757, prod. Eltra), skonstruowałem "transceiver dupleksowy", którego zasięg w łączności z anteną bazową nie przekraczał 50m, toteż jego zastosowanie ograniczyło się (na szczęście) do kilku prób łączności na małą odległość. Kilka następnych nadajniczków porozdawałem kolegom z klasy, załączając instrukcję montażu ewentualnej anteny i gniazda mikrofonowego. Brzmi to nieciekawie – piractwo i namawianie do piractwa, ale na szczęście okazało się, że tylko jeden kolega zainteresował się tym na serio. Zaczął odtwarzać różne nagrania i bez przerwy gadał i śpiewał do mikrofonu. Po kilku tygodniach, nieco przerażony jego "ekspresją", zabrałem mu nadajniczek pod pretekstem, że jest mi potrzebny...

Gustaw-7

ŚR 12-06
Pobierz pełny tekst artykułu (sms)

01-12-2006  

  Drukuj artykułDrukuj



All rights reserved by Wydawnictwo AVT Korporacja Sp. z o.o. © Świat Radio
Medical cosmetologyMonitoring Counter-Strike 1.6 serversAll for Counter Strike 1.6Sport siteCounter Strike 1.6 and Minicraft portalLytkarino Counter Strike 1.6 portal